Uwaga, inwazja! Kanadyjczycy szturmują Hollywood i ekrany kin!
Przyjrzyjmy się najgroźniejszym najeźdźcom z tej tajemniczej krainy
hokeja, syropu klonowego i wiecznej zimy, którzy podbijają nasze serca.
10. Hayden Christensen Jego nazwisko nie znikało z pierwszych stron gazet, gdy George Lucas ogłosił, że 19-letni aktor wcieli się w Anakina Skywalkera w nowej odsłonie „Gwiezdnych Wojen". Płomienna nienawiść fanów sagi była zjawiskiem na skalę światową. Christensen próg świata gwiazd przekroczył przez przypadek. Jego siostra kręciła akurat reklamę Pringlesów i zajęta rozmową nie zauważyła, że brat, którego musiała zabrać ze sobą z powodu braku niani, wyruszył zwiedzać studio. W czasie tego spaceru został zaczepiony, czy nie zechciałby może wystąpić w kilku reklamówkach. Chłopiec oczywiście entuzjastycznie przystał na tę propozycję.
9. Ryan Reynolds Ze swoim niezaprzeczalnym talentem do ról komediowych dowiódł jednocześnie, że potrafi się zaadaptować do wszelkich możliwych rodzajów filmów – od bajkowej komedii romantycznej „Narzeczony mimo woli" poprzez tętniącą wartką akcją adaptację komiksu „Green Lantern" aż po śmiertelnie poważny dramat „Pogrzebany". Z klubów nocnych i sklepów spożywczych zawędrował aż na czerwony dywan. Może to mieć coś wspólnego tyle z talentem, co fizjonomią aktora, który zdobył tytuł jednego z „Najseksowniejszych Żyjących Mężczyzn"
8. Seth Rogen Przekroczywszy dwudziesty rok życia zdobył sławę jako jedna z ikon komedii swojej generacji. Jego nazwisko wywindowała na liście gwiazd współpraca z Juddem Apatowem, którego „40-letni prawiczek" zapewnił aktorowi stały napływ propozycji pracy przy kolejnych komediach oraz filmach animowanych. W czasie swojej kariery zbierał już na rachunki w „Zack i Miri kręcą porno", słono zapłacił za noc z Katherine Heigl we „Wpadce" i użyczył swojego charakterystycznie zachrypniętego głosu niezliczonym animowanym bohaterom.
7. Xavier Dolan Swój pierwszy aktorski angaż otrzymał w wieku 5 lat. Zaledwie kilkanaście lat później był już prawdziwą sensacją całego festiwalu w Cannes. "Zabiłem moją matkę" – film, który zarówno wyreżyserował, napisał do niego scenariusz, jak i zagrał w nim głównego bohatera – zdobył tam aż trzy nagrody w kategoriach kina niezależnego i artystycznego. A wszystko to zanim Dolan przekroczył dwudziesty rok życia. Trudno o trafniejszą egzemplifikację sformułowania „złote dziecko"
6. Jim Carrey Kto z nas nie widział „Maski", „Głupiego i głupszego", „Ace Ventury: Psiego detektywa", albo „Truman Show"? Kto z nas nie obejrzał ich kilkakrotnie? Repertuar odegranych przez Carreya ról wychodzi poza te komediowe, ale jego znakiem rozpoznawczym wciąż pozostaje maniakalny śmiech, przekroczenie wszelkich ograniczeń mimiki twarzy i milion głosów w jednym gardle. Jeśli trzeba by było wymienić tylko jedną rzecz, jakiej oczekujemy za każdym razem od Carreya, byłby to z pewnością komediowy geniusz.
5. Ryan Gosling Na tego aktora wydaje się składać nie tylko ciało, ale i nagłówki gazet, internetowe memy i ogólny medialny zgiełk. Wszystko zaczęło się od „Pamiętnika", który to umieścił Goslinga na mapie hollywoodzkich gwiazd. Równie pewne jest jego miejsce na liście najpiękniejszych ludzi, a także w sercach rozkochanych fanów i fanek. Przy tym wszystkim gwiazdor nie chwyta się każdej blockbusterowej oferty, ale stara się pamiętać o odpowiedniej selekcji i pielęgnowaniu statusu aktora klasy A. Jak mu się to udaje?
4. Michael J. Fox Dzięki swojej chłopięcej urodzie jeszcze długo po wkroczeniu w dorosłość grywał małolatów i nieopierzonych młodych mężczyzn. Wkrótce po swoich osiemnastych urodzinach rzucił szkołę i zaczął występować w kilku cieszących się popularnością serialach. Z nich wszystkich największy rozgłos zdobył "Family Ties", za wystąpienie w którym aktor trzykrotnie otrzymał nagrodę Emmy. Do samych gwiazd pozwoliły sięgnąć mu role w „Nastoletnim wilkołaku", trylogii „Powrót do przyszłości" i „Marsjanie atakują!". Stanowią one niezawodne wehikuły czasu pozwalające nam na powrót do dzieciństwa.
3. Keanu Reeves Ne istnieje wielu aktorów, którzy odnieśliby równie duży sukces w tak różnych gatunkach filmowych. Wydaje się, że nie pozostał mu już żaden typ charakteru do sportretowania. Był podróżującym w czasie nastolatkiem o ptasim móżdżku, wybrańcem, na którego barkach spoczywały losy ludzkości, egzorcystą walczącym o swoje zbawienie i szukającym zemsty samurajem. Hollywood huczy od plotek na temat jego nieśmiertelności.
2. Michael Cera Zagubiony, chuderlawy i z rzadkim wąsem – oto właśnie bohater naszych czasów. Po raz pierwszy zainteresował się aktorstwem oglądając raz za razem „Pogromców duchów" i zapamiętując wszystkie dialogi. Od tego czasu zdążył stawić czoło siedmiu byłym chłopakom wymarzonej dziewczyny w filmie „Scott Pilgrim kontra świat", zakraść się na imprezę w „Supersamcu" i zaliczyć wpadkę z Ellen Page w „Juno". Ze swoją dziecięcą twarzą i nieśmiałym uśmiechem należy do samej śmietanki młodych aktorów komediowych.
1. Donald Sutherland Tyczkowaty, kościsty i z grymasem twarzy srogością dorównującym temu Vincenta Price'a, rozpoczął karierę w niskobudżetowych włoskich horrorach. Jednak zdobywając role w kilku najważniejszych filmach lat 70. i 80. szybko zapracował na rozpoznawalność swojego nazwiska. Jego pierwszym krokiem na drodze ku sławie był głośny film Roberta Altmana – "MASH". Już od prawie pięćdziesięciu lat oczarowuje widzów kolejnymi zaskakującymi kreacjami, które zestawione ze sobą, przypominają dorobek nie jednego, lecz kilku aktorów.
„Ludzie, którzy czytają coś ukrywają. Ukrywają, kim naprawdę są. Ludzie, którzy coś ukrywają, nie zawsze lubią to, kim są."
Tamte dni, tamte noce (2017
0 komentarze