10 Seriali, które warto zobaczyć (część .2)

kwietnia 15, 2014


Zgodnie z obietnicą dziś druga część mojego przeglądu serialowego. Jeśli nie czytaliście pierwszej - koniecznie zajrzyjcie tutaj. Przy okazji, tak dla jasności - to, że seriale te wylądowały w drugiej części nie oznacza wcale, że są gorsze. W tej kolejności je opisywałam i tak już zostało. Kolejność jest więc całkowicie losowa.

Seriale mają nad filmami jedną zasadniczą przewagę - długość. Daje im to czas na rozwinięcie wątków i poruszenie kwestii, na które w filmie nie byłoby miejsca. Nam z kolei pozwala zżyć z bohaterami, pokochać ich i faktycznie przejąć ich losem. Zaprezentuję tu dziesięć produkcji, które uwielbiam i uważam za dobre. Na liście mamy reprezentantów różnych gatunków, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Zresztą są to pozycje, o których większość, nawet jeśli ich nie widziała, to słyszała już na pewno. Nie przeciągajmy jednak - oto kolejna piątka:



6. Mad Men 2007-
Pokochałam ten serial dopiero za drugim podejściem, ale jak już wpadłam to po uszy. Czasem chyba tak bywa, że nie od razu wiemy na jaki skarb trafiliśmy. Mad Men jest przepięknie zrealizowany, te zdjęcia, te wnętrza i kostiumy. Jest też świetnie zagrany. I przede wszystkim opowiada fantastyczną historię. O latach sześćdziesiątych i o tym jak się wtedy żyło. O pracy w agencji reklamowej i o specyfice tego biznesu. I przede wszystkich o ludziach, którzy są równie fascynujący co dalecy od ideału, o wyborach, które podejmują każdego dnia, o tym jak wcześniej wspomniane czasy i świat, w którym funkcjonują, wpływają na to kim są. W centrum historii znajduje się Don Draper, dyrektor kreatywny o niejasnej przeszłości, miłośnik alkoholu, papierosów i pięknych kobiet, które lgną do niego jak muchy i nikt, kto widział chociaż minutę tego co Jon Hamm wyczynia ze swoją postacią na ekranie, się temu zupełnie nie dziwi. To właśnie moralna szarość bohaterów jest tu najciekawsza. Fajnie zobaczyć też kulisy powstawania kampanii reklamowych czy też wydarzenia, które dla nas są historią (zabójstwo Kennedy'ego, Civil Rights Movement, Wojna w Wietnamie), z perspektywy ludzi dla, których dzieje się to tu i teraz. No i jak to wszystko jest napisane!
\

7. Ricky Gervais Show 2010-2012
Do wycinków z radiowego show Ricky'ego Gervaisa, Stephena Merchanta i Karla Pilkingtona dodano animację, która świetnie oddaje charakter postaci i ilustruje to o czym rozmawiają trzej panowie. Jeżeli ktoś lubi Gervaisa i jego ironiczne, ale też lekko gburowate, poczucie humoru, to na pewno mu się spodoba. Wbrew tytułowi to Karl jest tu postacią centralną, a pozostała dwójka głównie komentuje jego teorie, najczęściej po prostu je wyśmiewając. To właśnie Karla, z jego okrągłą niczym pomarańcza głową, zmulonym głosem i specyficznym akcentem z Manchesteru, lubię najbardziej, bo łączy nas pasja do szeroko pojętego kminienia. I chociaż jego rozważania bywają zupełnie bez sensu, a czasem są zwyczajnie głupie, to jednocześnie są niezmiennie ciekawe i przede wszystkim zabawne. A wycinki z jego dziennika to już absolutny hit! Na koniec jedna z Karlowych mądrości, według której ten bez wątpienia stara się żyć, a która i mi bardzo przypadła do gustu: “I find that if you just talk, your mouth comes up with stuff.”


8. Rzym (Rome) 2005-2007
Nie mogło zabraknąć tu serialu o moim ulubionym momencie w historii (początki cesarstwa rzymskiego), w którym jednym z bohaterów jest moja ulubiona postać historyczna (Juliusz Cezar). Akcja zaczyna się na koniec wojny Cezara w Galii a kończy na bitwie pod Akcjum pomiędzy Antoniuszem a Oktawianem. Serial zakończono po ledwie dwóch sezonach, ze względu na zbyt wysokie koszty produkcji, ale całość tworzy spójną, zakończoną historię, rozgrywającą się niejako na dwóch planach i oba te plany są równie zajmujące. Na pierwszym z nich mamy przyjaźń pomiędzy dwoma legionistami o całkowicie odmiennych osobowościach, Tytusem Pullo i Lucjuszem Worenusem. Na drugim zmiany jakie zachodzą w samym Rzymie i życie tych, którzy na nie wpływają. Oprócz wspomnianych powyżej przewijają się tu takie postaci jak Brutus i jego matka, Cyceron, matka i siostra Oktawiana, Pompejusz czy Kleopatra. Jak przystało na HBO jest odpowiednia dawka seksu i przemocy, jest brud stolicy imperium, są intrygi i romanse. Świetnie się to ogląda!


9. Firefly 2002-2003
Coś zupełnie innego, nie tylko na tej liście, ale też w ogóle w serialowym świecie. Joss Whedon (reżyser filmowych Avengersów) serwuje nam specyficzną wizję przyszłości. Mamy, więc statki kosmiczne, mamy śmiganie po całej galaktyce i totalitarny reżim, który nią rządzi. A z drugiej strony wdzianka i pojedynki na rewolwery rodem z Dzikiego Zachodu. Wszystko to w duchu Kina Nowej Przygody. Kapitan Reynolds i jego załoga (wśród której mamy chociażby kogoś na kształt kurtyzany) trudnią się przemytem i przewozem ludzi. Pewnego dnia na ich pokład trafia rodzeństwo tajemniczych uciekinierów i tak zaczyna się nasza historia. Jest tu sporo akcji i humoru i świetna dynamika pomiędzy postaciami. Przez dziwną politykę stacji FOX serii nie udało się uzyskać spodziewanej oglądalności i została skasowana po ledwie 14 epizodach. Jednak potem uzyskała świetne wyniki sprzedaży na DVD i obrosła niesłychanym kultem wśród fanów. Dzięki temu Firefly doczekał się zasłużonego zakończenia w postaci pełnometrażowego filmu Serenity.


10. Seks w wielkim mieście (Sex and the City) 1998-2004
No i na koniec coś dla kobiet. Chociaż słyszałam i o facetach, którzy lubują się w tym serialu, może dlatego, że to dobra okazja by podejrzeć kobiety i to w jaki sposób myślą. Bohaterkami są cztery nowojorskie singielki, ich relacje z facetami i ze sobą nawzajem. Carrie jest autorką kolumny o seksie i związkach, której treść spina pewną klamrą każdy odcinek, nadając mu określony temat. Miranda to prawniczka o ironicznym poczuciu humoru. Charlotte pracuje w galerii sztuki i jest romantyczką poszukującą „tego jedynego”. No i została nam Samantha, specjalistka od PRu, która kocha seks i facetów i się tego absolutnie nie wstydzi. Z bohaterkami łatwo się zżyć, nawet jeśli nie zawsze się z nimi zgadzamy czy odnajdujemy w ich problemach ( ja np. lubię Carrie mimo tego, że nie rozumiem jej pasji do przepuszczania setek dolarów na nowe buty lub jej księżniczkowatego zachowania kiedy trafia z chłopakiem do podmiejskiej chatki w lesie). Bo jednak w gruncie rzeczy są takie jak my wszystkie, mają swoje słabości i kompleksy i spędzają zdecydowanie za dużo czasu na rozmyślaniu o facetach. Jest tu wszystko czego w takiej produkcji trzeba, humor, romans, czasem wzruszenie i nawet niegłupie (choć też nierewolucyjne, ale w tym temacie ciężko coś nowego powiedzieć) przemyślenia na temat związków damsko-męskich. I zakończenie, dokładnie takie jak trzeba, do którego niestety zupełnie niepotrzebnie dokoptowano dwa filmy.


Tak więc, jeśli widzieliście to zachęcam do podzielenia się opinią, a jeśli jeszcze nie to zabierajcie się do oglądania! Tylko uważajcie, bo każdy, a już na pewno dobry, serial to niesamowity pożeracz czasu. Żeby nie było, że nie ostrzegałam.


Część Pierwsza


Autorka artykułu: Anita z Nieżyciowi.pl

You Might Also Like

0 komentarze

Flickr Images