Minionej nocy odbyła się jubileuszowa 90. ceremonia wręczenia Oscarów. Najlepszym filmem roku został „Kształt wody” w reżyserii Guillermo Del Toro. Sam Del Toro otrzymał statuetkę dla najlepszego. W kategoriach aktorskich statuetki powędrowały do - Frances McDormand, Sama Rockwella „Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri", Gary'go Oldmana „Czas mroku” a także Allison Janney "Jestem najlepsza. Ja, Tonya”

Najlepszy film "Kształt wody" Guillermo del Toro, J. Miles Dale

`

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa Frances McDormand "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"

Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"

Najlepsza aktorka drugoplanowa Allison Janney "Jestem najlepsza. Ja, Tonya"

Najlepszy reżyser Guillermo del Toro "Kształt wody"

Najlepszy scenariusz oryginalny Jordan Peele "Uciekaj"

Najlepszy scenariusz adaptowany James Ivory "Tamte dni, tamte noce"

Najlepszy film nieanglojęzyczny Fantastyczna kobieta (Chille)

Najlepszy długometrażowy film animowany "Coco" Lee Unkrich, Darla Anderson

Najlepszy krótkometrażowy film animowany "Dear Basketball" Glen Keane, Kobe Bryant

Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny "Ikar" Bryan Fogel" Dan Cogan

Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny "Heaven is a traffic jam on the 405" Frank Stiefelv

Najlepszy krótkometrażowy film aktorski "The Silent Child" Chris Overton, Rachel Shenton

Najlepsze zdjęcia Roger Deakins "Blade Runner 2049"

Najlepsza muzyka oryginalna Alexande Desplat "Kształt wody"

Najlepsza piosenka "Remembre Me", wyk. Kristen Anderson-Lopez, Robert Lopez "Coco"

Najlepsza scenografia Paul Austaberry, Shane Vieau, Jeff Melvin "Kształt wody"

Najlepsze efekty specjalne John Nelson, Gerd Nefzer, Paul Lambert, Richard R. Hoover "Blade Runner 2049"

Najlepsze kostiumy Mark Bridges "Nić widmo"

Najlepsza charakteryzacja i fryzury Kozuhiro Tsuji, David Malinowski, Lucy Sibbick "Czas mroku"

Najlepszy montaż Lee Smith "Dunkierka"

Najlepszy dźwięk Mark Weingarten, Gregg Landaker, Gary Rizzo "Dunkierka"

Najlepszy montaż dźwięku Richard King, Alex Gibson "Dunkierka"

Spojrzeniem na Oscary 2018 Budzi się a tutaj takie wielkie rozczarowanie, nadal w to nie wierzę. Nie wiem, czym kierowała się Akademia przy wyborze dzieła Guillermo del Toro, które absolutnie niczym większym nie zachwyca. Nawet scenariuszowa wypada mocno średnio. Cholernie mi smutno i szkoda jak potraktowano „Trzy Billboardy”, to był idealny kandydat na Oscara. Paleta wspaniałych emocji, znakomicie napisany scenariusz każdej chwili można dostał coś, czego się nie spodziewamy, do tego dochodzi świetne aktorstwo, jak i reżyseria. Patrząc na ostatnio wybrane najlepsze filmy przez Akademię, „Kształt wody” wypada mizernie, choć nie mówię, że jest słaby, po prostu jest tylko niezły. Najbardziej mnie urzekło stworzenie, Michael Shannon (znakomity czarny charakter) oraz scenografia, poza tym raczej do zapomnienia. No cóż, mówi się trudno to tylko statuetka dla mnie i tak w stawce w głównej kategorii „Trzy Billboardy” oraz „Nić widmo” były najlepsze, pozostałym było daleko do tych pięknych dzieł. W kategoriach aktorskich wszystko tak miało być, bez zaskoczenia. Wreszcie statuetka dla Gary'ego Oldmana, choć to nie była jego najlepsza kreacja, a Daniel Day-Lewis (Nić widmo) według mnie zagrał lepiej. Bardzo cieszy Frances McDormand oraz Sam Rokwell zagrali wybornie, jak najbardziej zasłużony Oscar, dzięki nim obraz Martina McDonagha staje się jeszcze lepszy. Im się to należało! Nie było inne opcji, choć mieli godnych rywali, chociażby Margot Robbie (I, Tonya) czy Willem Dafoe (The Florida Project). Tak jak można było się spodziewać Oscar za reżyseria dla Guillermo del Toro, co jest dla mnie słabym wyborem, jego dzieło nie czegoś, co zachwyca, powinien wygrać Paul Thomas Anderson (Nić widmo) lub Greta Gerwig (Lady Bird), no i nie można zapomnieć o pominiętym Martinie McDonaghu, przed nominacjami byłem pewny, że będzie jednym z głównych faworytów w taj kategorii. Oczywiście statuetka za scenariusz oryginalny również nie dla „Trzy Billboardy". Mnie w „Uciekaj” pod względem scenariusza niczym nie powalił, choć trzeba przyznać, że został dobrze napisany i jest zaskakujący oraz czuć świeżość, ale daleko mu do fantastycznego tekstu Martina McDonagha. W adaptowanym wygrana „Tamte dni, tamte noce” od Jamesa Ivory'go co bardzo mnie cieszy, ale to był oczywisty wybór. Wielkie uszanowanie, że James w wieku 89 lat osiąga taki sukces. Nie ma co się smucić nad brakiem Oscara dla „Twój Vincent”, wiadomo byłaby to cudowna niespodzianka jakby otrzymał rycerza, ale sama nominacja już bardzo cieszy, bądźmy dumni z Doroty Kobieli! Trzeba przyznać, że „Coco” zasłużyło, to pięknie opowiedziana historia z barwnymi postaci, która ma w sobie wspaniałe przesłanie z bijącym sercem i mądrością, są momenty, w których nie da się nie wzruszyć. W kategorii film nieanglojęzyczny ciężko mi się wypowiedzieć, bo widziałem tylko jeden film, jedynie czytałem recenzje, ale wybór „Fantastyczna kobieta” jest jak najbardziej słuszny, koniecznie muszę zobaczyć. Moim zdaniem „Niemiłość” Andrieja Zwiagincewa jest tylko niezła i mnie nie dziwi, że nie dostała statuetki. Również w kategoriach technicznych bez zaskoczeń. Wiadomo było, że „Blade Runner 2049” oraz „Dunkierka” zdominują. Najbardziej mnie rozczarowuje muzyka. Kompozycje Alexandre Desplata (Kształt wody) są naprawdę piękne, lecz jak dla mnie muzyka Jonny'go Greenwooda (Nić widmo) jest nieco lepsza, bardziej poruszająca i lepiej współgra, ale to raczej kwestia mojego gustu. Mały zaskoczeniem jest dla mnie brak statuetki dla Baby Driver, montaż dźwięku był w tej produkcji prześwietny, choć nie można powiedzieć, że w „Dunkierka” ten element na gorszym poziomie. Ogólnie jestem bardzo zawiedziony tegoroczną ceremonią, głównie ze względu za „Trzy Billboardy” oraz „Nić widmo”, dwa wspaniałe dzieła nie zostały docenione. A jakie są Wasze odczucia i jak Wam się podobał przebieg ceremonii? Jak wypadł w roli prowadzącego Jimmy Kimmel? Ja nie dałem rady wytrwać i słodko spałem.

Zobacz zdjęcia: Laureaci | Red Carpet