Arktyka (2018) - Zimny oddech przetrwania

sierpnia 05, 2018

Prosto z tegorocznego festiwalu Nowe Horyzonty recenzja islandzkiego dzieła Joe Penna „Arktyka”, w którym główną rolę zagrał fascynujący Mads Mikkelsen. Piszę nowy członek „Spojrzenia filmowego” Maciej Max Woźniak. Kolejne recenzje już niebawem!


Świetne kino na upały w Polsce. Gatunkowe, z najlepszym obecnie europejskim aktorem w roli głównej. Dramat przetrwania na nie znającej litości dla człowieka Arktyce. Kilka scen, które otwierają film budują świat głównego bohatera. Codzienne rytuały, kucie skał na opał, łowienie ryb i schronienie we wraku samolotu. Wiemy, że ta „mała stabilizacja” nie będzie trwała wiecznie.

Świetnie budowana dramaturgia dotyka spraw przyziemnych i ludzkich. Lekarstwa, pożywienie, ogień czy też złowiony pstrąg. Nie mamy fajerwerków, ale realistyczne, twardo stąpające po lodzie kino. Co jeszcze buduje klimat tej historii? Świetna muzyka, której główny motyw pojawia się w kluczowych momentach, decyzjach głównego bohatera. Także zdjęcia i plenery są oddane w sposób imponujący. Czuć każdy kilometr wędrówki, każdy opad śniegu i ból. Pomimo że męczy pod sam koniec daje bardzo dużo satysfakcji.

Mads Mikelsen świetny w każdym momencie tego filmu, wierzymy w jego motywacje, wspaniale gra mimiką, oczami. Zdań wypowiada dosłownie kilkanaście, a w każdym z nich jest wiarygodny. Kiedy trzeba przeklnie, jak już nie ma nadziei powie, że wszystko będzie dobrze.
autor: Maciej Max Woźniak

You Might Also Like

0 komentarze

Flickr Images