Wilk z Wall Street - za kulissmi.

lipca 27, 2014


Wilk z Wall Street − dramat biograficzny w reżyserii Martina Scorsese. Scenariusz filmu oparto o wspomnienia Jordana Belforta wydane pod tym samym tytułem. Oto kilka informacji i ciekawostek za kulis filmu.




Zamiast kokainy aktorzy wciągali na planie pokruszoną witaminę B.


Charakterystyczny rytuał (bicie się w pierś i nucenie) Matthew McConaugheya to tak naprawdę jego typowa rozgrzewka przed wejściem na plan. Gdy DiCaprio go na niej przyłapał, namówił Matthew, żeby wykorzystali ją w scenie.



Margot Robbie w jednej ze scen spoliczkowała Leonardo DiCaprio znacznie mocniej niż planowała. Zapomniała się, uderzyła go i krzyknęła "Chrzań się!" Na planie zapadła grobowa cisza, a po chwili wszyscy wybuchnęli śmiechem. Robbie przeprosiła aktora, jednak ten był pod wrażeniem jej odwagi i poprosił ją, żeby uderzyła go raz jeszcze.
Reklama



W scenie pocałunku Leonardo DiCaprio i Joanny Lumley, Leonardo był tak zdenerwowany, że trzeba było ją powtórzyć 27 razy. A może tylko udawał zdenerwowanie.



Margot Robbie wypiła 3 kolejki tequili przed zagraniem na wpół rozbieranej sceny z Leonardo DiCaprio.



Prawdziwy Jordan Belfort pojawia się na krótką chwilę w ostatniej scenie filmu, w której przedstawia swojego ekranowego dublera - Leonardo DiCaprio. Po 22-miesięcznej odsiadce Belfort został trenerem rozwoju osobistego.



DiCaprio szkolił do roli sam Jordan Belfort.



Scorsese przyznał, że dziwny montaż był w pełni zamierzony. Zwłaszcza w scenach, w których bohaterowie są na haju. W ten sposób reżyser chciał pokazać zaburzone postrzeganie czasu, miejsca i akcji podczas odlotu.



Podczas poszukiwań idealnego kandydata do roli Donniego Azoffa, Scorsese poprosił o spotkanie z Jonah Hillem. W odpowiedzi aktor zażądał tradycyjnego przesłuchania - to był jego pierwszy casting od 6 lat. Co więcej, Hill chciał pracować z Martinem Scorsese tak bardzo, że zgodził się na minimalną gażą 60 tysięcy dolarów.



DiCaprio miał obsesję na punkcie roli Jordana Belforta, odkąd przeczytał książkę w 2007. Już wtedy bardzo zależało mu na tym, aby przerobić historię oszusta na film. Urzekła go szczerość Belforta, który opisał swoje doświadczenia bez lukru i owijania w bawełnę.



Leonardo DiCaprio powiedział, że zarówno on jak i Martin Scorsese nie mieli żadnych oporów przed pokazywaniem odważnych scen seksu, ponieważ film sfinansowano z niezależnych źródeł. Niemniej jednak, reżyser wyciął kilka śmiałych scen w obawie przed tym, że film dostanie zbyt restrykcyjne ograniczenie wiekowe od MPAA.



Swój taniec Leonardo zagrał bez uprzedniej pracy z choreografem, ponieważ, jak sam twierdzi, przygotowywał się takiej sekwencji od lat. Gdy MTV zapytało go o to, skąd wziął tak zabójcze ruchy, powiedział: "Były wśród moich aktorskich narzędzi od lat, po prostu nie było okazji się nimi pochwalić. Czekały na swój moment".



Martin Scorsese powiedział, że scena, w której Jordan próbuje dostać się do samochodu po przedawkowaniu "lemonów", była w całości improwizowana i że to Leonardo DiCaprio wpadł na pomysł otworzenia drzwi samochodu stopą. Scenę nagrano w pierwszym podejściu, ponieważ aktor nadwyrężył plecy i nie było szans na dubel.



W obsadzie filmu znalazło się trzech świetnych reżyserów: Rob Reiner, Spike Jonze i Jon Favreau.



Leonardo wzynał u Ellen, że gdy kręcili sekwencję z Quaalude, potrzeba było aż 70 dubli, żeby szynka, którą wypluwa Jonah Hill, przykleiła mu się do twarzy. Udało się po posmarowaniu wędliny żelem KY i katapultowaniu jej za pomocą łyżki.



Większość filmu była improwizowana, do czego zresztą Martin Scorsese bardzo swoich aktorów zachęcał.



Gdy Jonah Hill po raz pierwszy włożył protezę zębów, miał problemy z wyraźnym mówieniem (seplenił). Żeby pozbyć się wady wymowy, Jonah spędził dwie godziny, wydzwaniając do różnych firm i rozmawiając z ich przedstawicielami i sekretarkami.



Pierwszego dnia zdjęć urwał się uchwyt walizki, którą niósł Leonardo DiCaprio, przez co aktor prawie wpadł pod samochód.

You Might Also Like

0 komentarze

Flickr Images