Jeden z najbardziej wyczekiwanych polski filmów ostatni lat. Obraz
debiutującego Jana P. Matuszyński skupia uwagę na intrygującej rodzinie
Beksińskich. W obsadzie m.in. znakomity aktor Andrzej Seweryn.
Obraz ma w sobie mnóstwo wrażliwości i poruszenia.. Dostarczył mi wiele nieopisanych emocji, drażliwie dając do myślenia, ostro wbijając wiele mocnych refleksji, nie da się o tak zapomnieć o tym filmie, na pewno na bardzo długo zapadnie głęboko we mnie i pewnie jeszcze wielokrotnie będzie chodził mi po głowie.
Nadano odpowiedni rytm, przebieg fabuły przez ani chwili nie traci na dynamizmie. Czym dalej zagłębiamy w historie, odczuwamy coraz większe przywiązanie, chcąc pozostać jak najdłużej z naszymi bohaterami.
Emocje nie zostały w żadnym stopniu przesadzone, co za tym idzie, dramat staje się poważnie na nas oddziaływać, nie tracąc swojej wartości. Nie da się przejść całego sensu bez głębszego poruszenia, nie można także odjąć właściwie wniesionej dawki humoru.
Wiele scen ma tak wiele poruszenia, o których ciężko coś napisać, tego się nie da opisać, tylko trzeba je zobaczyć i poczuć na własne oczy. W dialogi z wielką przyjemnością można się wsłuchiwać, nie ma w nich ani grama płytkości i bezsensowności, wiele rozmów ma w sobie mnóstwo przekazu, a także mądrości.
"Nigdzie bezpośrednio nie wynika, że rodzina to jest coś innego niż grono ludzi, którzy tak jak się lubią, tak się nie znoszą".
eżyseria na wysokim poziomie, Jan P. Matuszyński podszedł do tematu w odpowiednie sposób, udało mu się stworzyć bardzo ciekawą, wciągającą i wartościową formę. Zaliczył fantastyczny debiut, każdy aspirujący reżyser mógłby pozazdrościć. Jestem bardzo ciekaw dalszych losów jego kariery, która ma wielki potencjał.
Scenariusz, nad którym przez wiele lat pracował Robert Bolesto wiele lat, został odpowiednio barwnie oraz frapująco napisany. Bez wątpienia także dzięki niemu „Ostatnia rodzina” odniosła tak wielki sukces. Bolesto kolejny, raz pokazał swój talent do swojej pracy, wcześnie udowodnił to w „Córki dancingu” oraz „Hardkor Disko”
Gra aktorska wybitna, jest wielką ucztą artystyczną. Pomysł na obsadzenie właśnie tych aktorów był świetnym posunięciem. Aktorzy doskonale ze sobą współgrają, na ekranie widać jak relacje między postaciami naturalnie i swobodnie ze sobą współgrają. Andrzej Seweryn pokazuję, że obecnie jest jednym z najlepszych polskich aktorów, znakomicie odrysował swoją kreację, według mnie nie da się lepiej zagrać, genialny pod każdym względem. Po tym filmie jeszcze bardziej zyskał w moich oczach. Agnieszka Konieczna wspaniała to w jak świetny sposób pokazała emocje, zrobiło duże wrażenie, dzięki niej film staję się jeszcze bardziej emocjonalny. Dawid Ogrodnik zagrał bardzo dobrze, szczególnie pod względem głosu oraz fizyki, przekonała mnie jego kreacji, ale nie zachwyciła w takim stopniu, jak oczekiwałem, choć na pewno nie można mu nic większego zarzucić.
Scenografia jest dużym plusem, została zadbana w najmniejszych szczegółach, co nadaje wyraźny klimat, można odpowiednio poczuć czas, w którym dzieje się przedstawiona historia. Zdjęcia zostały wykonane w porządku, szczególnie Dovrze wypadają na zewnątrz poza mieszkaniem. Charakteryzacja robi spore wrażenie, widać, że zadbano o ten istotny szczegół. Zabrakło mi trochę więcej muzyki, ale oczywiście nie wpływa to w większym stopniu na film.
Bez wątpienia jest jednym z lepszych polskich produkcji, wielka szkoda, że nie został naszym kandydatem do Oscara.
„Ludzie, którzy czytają coś ukrywają. Ukrywają, kim naprawdę są. Ludzie, którzy coś ukrywają, nie zawsze lubią to, kim są."
Tamte dni, tamte noce (2017
0 komentarze